Na przełomie kwietnia i maja 2013 r. małżeństwo z Białej (dolnośląskie) zaobserwowało trójkątny obiekt, który wzniósł się nad las, jakby szykując się do startu, a potem majestatycznie oddała się w kierunku pobliskiego Chojnowa. Z obliczeń wynika, że mógł mieć ponad 100 m. średnicy!
____________________
Damian Trela / Czas tajemnic
Młode małżeństwo – Magda i Krzysztof (pełne dane do wiadomości autora) – na przestrzeni lat byli świadkami wielu ciekawych obserwacji niezidentyfikowanych obiektów latających. Dotyczyły one kul, walców, a nawet obiektów w formie trójkąta. Do większości tych zdarzeń dochodziło na obszarze, gdzie mieszkają. Szczególnie wart uwagi jest incydent z późnej wiosny 2013 r., kiedy to zaobserwowali oni coś, co przypominało start i odlot dziwacznej maszyny.
– Było to na przełomie kwietnia i maja 2013 r. – mówi pan Krzysiek. – Wyszedłem na podwórko powiesić pranie na sznurku. Na zewnątrz robiło się już ciemno, była taka szarówka. Mogło być już koło 19:30. Zwykle wtedy kąpiemy naszą córeczkę. Mam taki zwyczaj rozglądania się po okolicy. Słońce już schowało się za horyzontem. Na tle nieba widać było dość silne zachmurzenie. Gwiazd nie pamiętam, ale chyba jeszcze nie było widać. Spojrzałem odruchowo w stronę zachodu i wtedy zobaczyłem niezwykłą rzecz…
Startował jak helikopter
Rekonstrukcja drugiej fazy obserwaci obiektu (trzy ciemne punkty oznaczają światła NOL, fot. D. Trela).
W kierunku południowym z podwórka roztacza się widok na okoliczny las. Dokładnie za lasem z wolna zaczął – jak stwierdził świadek – „startować trójkątny obiekt, niczym helikopter podrywający się z ziemi”.
– Z początku widziałem układ trzech świateł na płasko – mówił pan Krzysiek. – Zjawisko wyłoniło się zza lasu na kilkanaście metrów i zamarło w powietrzu. Po chwili obiekt zaczął się jakby prostować i wtedy już wyraźnie ujrzałem postać równoramiennego trójkąta. Nie wierzyłem własnym oczom i zacząłem wołać swoją żonę.
Pani Magda szybko wybiegła na zewnątrz z dzieckiem owiniętym w kocyk. Zaczęła się przyglądać wraz z mężem temu niezwykłemu zjawisku, jednak to, co zobaczyła nieco odbiegało od wersji podanej przez jej męża:
– Zobaczyłam takie spłaszczone jajko albo elipsę – mówiła. – Nie było to duże, na pewno nie większe niż połowa księżyca w pełni. Kolor takiej jasnej gwiazdy. Bardziej było to światło niż kształt czegoś materialnego. Nie zapamiętałam dużo szczegółów, bo byłam skupiona na dziecku. Bałam się, żeby się nie przeziębiło na dworze, więc zaraz wróciłam do domu.
Mimo że opisy podane przez świadków zasadniczo się od siebie różniły, obaj obserwatorzy byli pewni, że obiekt miał kolor jasnoniebieski na całej powierzchni. Pan Krzysztof – z uwagi na intensywniejsze zainteresowanie obserwacją – zapamiętał prawdopodobnie więcej szczegółów.
„Światła były jakby synchronizowane”
Rekonstrukcja trzeciej fazy obserwacji.
Obiekt szykuje się do odlotu (fot.: D.Trela).
Po kilku sekundach trójkątny obiekt zaczął się bardzo wolno przemieszczać w kierunku południowo-zachodnim, nieznacznie wznosząc się przy tym do góry. Po chwili znów się zatrzymał „tak jakby zbierał się do dalszego lotu i za chwilę kontynuował wznoszenie się” – mówił pan Krzysztof. W końcu UFO zniknęło za chmurami.
Mężczyzna nie mógł jasno sprecyzować, czy obiekt zdematerializował się, czy raczej oddalił ze sporą prędkością. Jak udało się ustalić na miejscu, NOL prawdopodobnie odleciał w stronę pobliskiego Chojnowa. Z relacji wynika, że mieliśmy kolejny raz do czynienia z trójkątnym UFO. Pozostawało pytanie, czy był to jeden obiekt, czy raczej trzy światła.
– Światła tworzyły kształt trójkąta. Były jednak ze sobą bardzo dobrze zsynchronizowane – wyjaśniał pan Krzysztof.
W zdarzeniu problemem pozostaje rozbieżność między relacjami małżonków. Faktem jest, że pani Magda nosi okulary (używa szkieł do korekty wzroku), przez co sposób jej percepcji zjawiska mógł zostać zmieniony. Warto też dodać, że kobieta wybiegła na zewnątrz z aparatem fotograficznym (Samsung S850) i mimo tego, że trzymała w rękach dziecko, zdołała wykonać jedno zdjęcie. Niestety jest zaciemnione i wnosi do sprawy niewiele.
Na miejscu zostały przeprowadzone standardowe czynności badawcze Udało się ustalić, że obiekt widziany z Białej był sporych rozmiarów. Prawdopodobnie oddalił się na południowy-zachód, wprost na Chojnów leżący w odległości 3 km. Z obliczeń wynika, że UFO mogło mieć średnicę do 125 m. Jest to kolejna tegoroczna obserwacja, której świadkowie donoszą o dużych trójkątnych obiektach. Czy coś takiego mogło niezauważone przelecieć nad Chojnowem? Wydaje się to mało prawdopodobne. Niestety, nie udało się odnaleźć innych świadków zdarzenia, ale sprawa pozostaje otwarta.
Wszystkich potencjalnych świadków podobnych zdarzeń z terenu Polski proszę o kontakt pod tel. 796 492 069 bądź na e-mail: dam.trela@gmail.com
Autor: Damian Trela
Źródło: Czas tajemnic
Zdjęcie w nagłówku: Układ świateł na obiekcie widzianym w Białej / fot. Archiwum Damiana Treli
Opublikowane za zgodą autora