Według informacji rosyjskiego hominologa, włosy znalezione w czasie październikowej ekspedycji do Górskiej Szorii przypominają budową domniemaną sierść hominidów z innych części Rosji oraz z Ameryki Północnej. To jeden ze śladów bytności tych istot znaleziony w Jaskini Azaskiej, która ma stanowić dla nich schronienie. Śnieżny człowiek to rosyjski odpowiednik reliktowych hominidów znanych w innych częściach świata jako Bigfoot, Sasquatch, Yeren lub Yeti…
____________________
INFRA
Zdjęcie obok: Włos śnieżnego człowieka znaleziony w Jaskini Azaskiej, fot. Konstanty Niegowicyn/Komsomolskaja Prawda
Analiza włosów znalezionych w czasie październikowej wyprawy w poszukiwaniu śnieżnego człowieka w region Górskiej Szorii (na południu obwodu kemerowskiego w południowo-zachodniej Syberii) wykazała ich podobieństwo z próbkami sierści nieznanych nauce hominoidów z innych części świata – twierdzi Walentyn Sapunow, rosyjski hominolog. Nie zgadza się z tym inny ekspert i lider licznych ekspedycji w poszukiwaniu śnieżnych ludzi, Igor Burcew, który twierdzi, że na wnioski jest zbyt wcześnie.
Członkowie ekspedycji, w skład której wchodzili uczeni z kilku państw (Estonii, Kanady, Rosji, Szwecji i USA) wybrali się do Jaskini Azaskiej, która ma stanowić dom dla stworzeń zwanych przez Rosjan „śnieżnymi ludźmi”, a przez dr Borysa Porszniewa – prekursora badań w tym kierunku, „reliktowymi hominidami”. Oprócz wyprawy zorganizowano także konferencję z udziałem władz, która była pierwszym od pół wieku przypadkiem zaangażowania się państwa w badania nad śnieżnymi ludźmi. Wcześniejsza oficjalna ekspedycja Akademii Nauk ZSRR w region Pamiru miała miejsce w 1958 roku.
W czasie wyprawy w Jaskini Azaskiej odnaleziono m.in. odcisk stopy przypisywany śnieżnemu człowiekowi, do którego przyczepione były włosy. W niedużej odległości znajdowało się także „posłanie” zawierające wciąż świeże paprocie. Włosy (odnalezione przez Anatolia Fokina z Kirowa) zostały następnie poddane analizie pod mikroskopem elektronowym w Sankt Petersburgu.
Walentyn Sapunow – genetyk i biochemik, który od wielu lat zajmuje się kwestią istnienia śnieżnych ludzi powiedział:
Jaskinia Azaska w Górnej Szorii, gdzie znaleziono ślady i włosy śnieżnego człowieka.
– W Sankt Petersburgu włosy przebadano pod mikroskopem. To bardzo skomplikowana, ale i efektowna metoda. Po spryskaniu specjalnym roztworem zbadano ich kolejne warstwy i dało nam to możliwość porównania ich z włosami innych gatunków zwierząt – powiedział Sapunow.
Kiedy wykluczono, że próbka pochodzi od niedźwiedzia lub innego powszechnego w tym rejonie zwierzęcia, sierść znalezioną w Jaskini Azaskiej porównano do włosów śnieżnych ludzi znalezionych m.in. na Uralu, w rejonie leningradzkim a także w Kalifornii (gdzie istoty te znane są jako „Bigfoot”). Okazało się, że wszystkie próbki są do siebie podobne pod względem budowy.
– Sądząc po wynikach, widzimy morfologiczne podobieństwo włosów śnieżnych ludzi zamieszkujących różne terytoria – mówi Sapunow, autor wydanej w Polsce ksiązki „Między człowiekiem a zwierzęciem”, która poświęcona jest badaniom nad reliktowymi hominidami. – Są one podobne, tak jak w przypadku każdych innych osobników tego samego gatunku. Inny może być kolor włosów. Te znalezione przeze mnie w rejonie leningradzkim i zebrane z drzewa zniszczonego przez śnieżnego człowieka, miały biały kolor. Istoty te często odłupują korę, aby wyciągać stamtąd larwy owadów i pozostawiają na niej włosy. Tak było w przypadku pewnej jednostki wojskowej z Karelii, skąd w 1989 r. doszły do mnie relacje o spotkaniach ze śnieżnym człowiekiem, który był tam nazywany „Wielkim białym”. Byłem tam na trzykrotnych ekspedycjach. Stworzenie było widziane przez wielu, niektórzy próbowali je tropić, ale zawsze uciekało.
Walentyn Sapunow przy drzewie, na którym ślady pozostawił śniezny człowiek (zdjęcie archiwalne)
Igor Burcew, który kierował ostatnią ekspedycją mówi jednak, że jest zbyt wcześnie na wnioski odnośnie znalezionych próbek sierści i należy dokonać dokładniejszej analizy wewnętrznej struktury włosów.
W konferencji-ekspedycji, która miała miejsce między 5 a 8 października 2011 wzięli udział także goście z zagranicy, a wśród nich m.in. Jeff Meldrum – profesor anatomii i antropologii z Idaho State University oraz dr John Bindernagel – kanadyjski biolog i badacz tamtejszych reliktowych hominidów. Organizatorem było Międzynarodowe Centrum Hominologii kierowane przez Igora Burcewa, które wspomógł gubernator obwodu kemerowskiego Aman Tulejew, senator Siergiej Szatirow oraz władze regionu tasztagołskiego, gdzie leży Górska Szoria (zwana także niekiedy „Górną Szorią”).
Choć śnieżni ludzie znani są z legend zamieszkującego ten region ludu Szorów, pierwsze współczesne relacje na temat spotkań z nimi pojawiły się miedzy 2008 a 2009 r., kiedy myśliwi donosili o spotkaniach z dużymi dwunożnymi ssakami w niedostępnych rejonach okręgu tasztagołskiego. Z zainteresowania sprawą władz skorzystali rosyjscy badacze, którym obiecano powstanie w Kemerowie centrum badań nad śnieżnymi ludźmi.
_____________________
INFRA
Źródła:
1) Korespondencja własna
2) Within a Hair of Bigfoot, Ria Novosti (29/10/11)
3) L. Maksimienko, В Академии наук ученые закончили первое исследование шерсти кузбасского йети, Komsomolskaja Prawda (27/10/11)
4) Międzynarodowe Centrum Hominologii