Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii opublikowało kolejną, siódmą już serię dokumentów zawierających relacje o spotkaniach z niezidentyfikowanymi obiektami latającymi. Wśród nich znajdziemy jak zwykle szereg mniej lub bardziej ciekawych doniesień. Co więcej, okazuje się również, że część dokumentacji dotyczących niektórych przypadków zaginęła, w tym m.in. akta ze sprawy Rendlesham Forest.
Na stronie internetowej brytyjskich Archiwów Narodowych udostępniono nowe dokumenty Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii na temat obserwacji UFO. W liczącej 8500 stron dokumentacji znajdziemy wiele relacji naocznych świadków, a także zdjęcia i rysunki niezidentyfikowanych obiektów, pochodzące z okresu od połowy ubiegłego do początków obecnego wieku.
Wśród przypadków opisanych w najnowszej serii akt znajdziemy m.in. relację pilota, który wraz ze swym synem przez 5 minut obserwował obiekt, który zatoczył trzy koła nad ich ogrodem w Hellingly w East Sussex. Swą obserwację zgłosił on Kontroli Lotów w West Drayton. Przypadek oznaczono adnotacją mówiącą, iż świadek był „wysoce wiarygodny”, choć inny urzędnik dodał potem do tego raportu notkę, że sprawa ta „nie miała wielkiego znaczenia z punktu widzenia obrony powietrznej.”
Jedna z fotografii nietypowego zjawiska atmosferycznego, którą znajdziemy w opublikowanych dokumentach. Została wykonana w 2004 r. na Sri Lance i uznana za zdjęcie UFO (Fot. za: National Archives).
Znacznie więcej uwagi poświęcono innemu przypadkowi, kiedy załoga samolotu Tornado należącego do RAF zauważyła nad Morzem Północnym obiekt latający o rozmiarach samolotu transportowego Herkules. Wydarzenie miało miejsce w 1990 r. Pilot twierdził, że leciał wówczas z prędkością 0.8 macha, jednak został „prześcignięty” przez UFO, które poruszało się z niewyobrażalną prędkością. W relacji jest nawet mowa o dokładnych szczegółach, takich jak cechy „okolicy silnika”, jednakże w dokumentacji znaleźć możemy także prawdopodobne wyjaśnienie incydentu, który spowodowany mógł być obserwacją fragmentu rosyjskiej rakiety.
Gdzie indziej odnajdziemy relację o sześciu niewielkich „latających talerzach” widzianych w południowej części Anglii w 1967 r. Sprawa ta, nim okazała się fałszerstwem, za którym stali studenci z Farnborough Technical College, pociągnęła za sobą reakcję sił policyjnych i wojskowych.
Z dokumentów dowiadujemy się także, że zaginęły kluczowe dokumenty dotyczące słynnej sprawy z Rendlesham Forest. Sprawa z grudnia 1980 r. wciąż pozostaje jednym z najważniejszych bliskich spotkań w historii. Incydent ten miał miejsce niedaleko bazy RAF w Woodbridge, w czasie kiedy była ona dzierżawiona przez Amerykanów. W 2000 r. Ministerstwo Obrony otrzymało prośbę o wgląd w akta dotyczące incydentu i wówczas odkryto „dużą lukę” w jego dokumentacji. Spekulowano m.in., iż akta mogły zostać zabrane do domu przez któregoś z funkcjonariuszy. Inna notka mówiła, iż zaginięcie dokumentów „traktować można jako umyślną próbę wymazania dowodów na temat tego incydentu”. Jednakże wśród dokumentów opublikowanych w 2009 r. zawierały się informacje o tym, jak były admirał floty, Lord Peter Hill-Norton napisał w 1985 r. list, w którym sugerował, iż w Rendlesham Forest mogło dojść do naruszenia przestrzeni powietrznej nad Wielką Brytanią przez nieznany obiekt latający.
Nie jest to jednak jedyna luka w dokumentach dotyczących obserwacji UFO. Lord Hill-Norton wysunął w 2002 r. prośbę, w której domagał się informacji na temat obserwacji NOL dokonanej przez załogę HMS Manchester w latach 90-tych. Okazało się, że dziennik pokładowy zaginął a kapitan nie mógł sobie przypomnieć nic o tym niezwykłym wydarzeniu.
„Szereg wyjaśnień naturalnych”
Prosty szkic obiektu z siódmej serii akt Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii (fot. za: National Archives)
To ostatnia partia dokumentów dotyczących zjawiska UFO. Wśród niej znajdziemy nie tylko relacje świadków spotkań z UFO, którzy przekazali je Ministerstwu Obrony. Dokumenty rzucają nam bowiem nieco światła na to, jak wyglądało oficjalne podejście do anomalnych zjawisk. Oficjalne zainteresowanie zjawiskiem UFO i tym, skąd może ono pochodzić trwało przez kilka lat. Obecnie „oficjalnie” sytuacja wygląda już inaczej.
UFO stało się przedmiotem tylko jednej debaty w brytyjskiej Izbie Lordów w 1979 r., a dzięki aktom dowiadujemy się, w jaki sposób przygotowywano rządowe stanowisko w tej sprawie. Pod koniec dyskusji, rzecznik rządu, Lord Stabolgi, podsumował ją słowami, które do dziś powtarzane są jako oficjalne stanowisko Wielkiej Brytanii w sprawie UFO:
– Nie istnieje nic, co mogłoby przekonać rząd jej królewskiej mości, że miała miejsce choć jedna wizyta ze strony obcych statków kosmicznych. Co do prawdy o UFO, którą trzeba przekazać opinii publicznej, to jest ona bardzo prosta – mówił. Na niebie pojawiają się różne dziwne zjawiska i donoszą o nich niekiedy racjonalnie myślący ludzie. Istnieje jednak cały szereg naturalnych wyjaśnień dla tego rodzaju fenomenów.
_____________________
INFRA
Na podstawie: N. Henderson, UFO files reveal 'Rendlesham incident’ papers missing, BBC NEWS, 03/03/11.
Rys. w nagłówku: UFO na szkicu z National Archives, za: BBC News