Coraz częściej dochodzą do nas informacje o obserwacjach rzekomych UFO widywanych w Państwie Środka, gdzie do tematu tego zjawiska podchodzi się w sposób szczególnie otwarty. Do najnowszych należy przypadek zaobserwowania tajemniczego obiektu przez astronomów z Nankinu, którzy zarejestrowali go na 40-minutowym filmie, masowa obserwacja w prowincji Guandong a także liczne inne doniesienia…
Dzięki Internetowi coraz częściej docierają do nas informacje o obserwacjach NOL-i, które miały miejsce w Państwie Środka. Mimo tego, że są to zwykle dość skąpe w szczegóły informacje, rzucają one nieco światła na wciąż dość egzotyczną dziedzinę, jaką jest chińska ufologia. Nie od dziś wiadomo, że jedną z rzeczy, która różni Chiny od reszty świata jest stosunek do zjawiska UFO.
– Być może ma to coś wspólnego z kulturą, szczególnie chińską. Chińczycy są takimi ludźmi, którzy łatwo wierzą w zjawiska nadnaturalne – powiedział niegdyś pewien przedstawiciel chińskiej organizacji ufologicznej.
Kadr z jednego z popularnych w sieci filmów mających przedstawiać UFO sfilmowane (i tu w zależności od wersji) nad Szanghajem, Pekinem, Hong Kongiem lub innym chińskim miastem. Mimo, że było to dość marnej jakości internetowe fałszerstwo, dotarł on na strony licznych serwisów ufologicznych.
Mimo to relacje nie tylko napływają, ale również przedostają się do chińskich a potem światowych mediów. Zainteresowanie zjawiskiem UFO przekłada się także zapewne na zwiększoną liczbę relacji świadków obserwacji, zaś rozwój technologii pozwala na coraz częstsze uwiecznianie ich na zdjęciach i nagraniach.
Problemem pozostaje jednak to, co zawsze stanowi „próg” we wszelich doniesieniach o obserwacjach latających spodków, a mianowicie rzeczowa ocena informacji. Media coraz częściej z radością powtarzają lapidarne doniesienia o obserwacjach „UFO„, które potem, po krótkim zainteresowaniu, czeka los milionów podobnych informacji – przejście w stan niebytu.
Sprawa natomiast pozostaje otwarta i żyje własnym życiem. Owe dziesiątki obiektów, o których obserwacjach donosi się każdego tygodnia w Internecie nigdy zapewne nie miały nic wspólnego z kosmosem, nie mówiąc już o pozaziemskich cywilizacjach. Problemu tego ominąć jednak nie sposób, bowiem taka jest specyfika naszych czasów. Pozostaje jedynie liczyć na to, że zaciekawieni danym materiałem odbiorcy nie przełkną, mówiąc kolokwialnie, takiego doniesienia bez zastanowienia i zdadzą sobie sprawę z równania: UFO ≠ zielony ludek. To trudne, tym bardziej, że UFO mocno zadomowiło się w naszej kulturze i świadomości, ale to już temat na osobne dyskusje.
Przejdźmy tymczasem do najnowszych chińskich obserwacji.
Zaćmienie i incydent z Deqing
Zacznijmy od sprawy dość zawiłej i enigmatycznej, aczkolwiek wedle doniesień „wielce obiecującej„. Jedno z najnowszych nagrań mających przedstawiać niezidentyfikowany pojazd powietrzny pochodzi z 22 lipca b.r. i co ciekawe, obejmuje 40 minut nagrania, na którym uwieczniono rzekome UFO. Do wydarzeń doszło w czasie tegorocznego zaćmienia słońca i jak potwierdził kierownik obserwatorium, obiekt o nieznanym pochodzeniu znajdował się na niebie blisko słońca. Naukowcy z obserwatorium w Nankinie uznali nagranie za interesujące, jednakże przed wystosowaniem jakichkolwiek wniosków nagranie musi zostać poddane analizie, co zajmie „jakiś czas„.
Wygląd obiektu, który zaobserwowano 22 lipca w Dequin. Filmu z UFO obserwowanym przez astronomów nie ujawniono
– Obserwatorium oraz Chińska Akademia Nauk mówią, że obiekt pojawił się 22 lipca w czasie zaćmienia a jego świadkami stał się personel obserwujący zjawisko – mówi kierownik placówki. Fizyczna natura obiektu musi jednak zostać zbadana. Obecnie trwa praca nad zbieraniem danych, kompletowaniem analiz i minie co najmniej rok nim ogłosimy wyniki.
W mediach pojawiły się nawet informacje, że to „dowód, na który wszyscy czekali„. Filmu jednak nie ujawniono, a doniesienie to często miesza z wydarzeniem opisanym poniżej. Poinformowano jedynie, że nagranie obiektu wykonano w czasie zaćmienia słońca, zaś badania nad nim potrwają jeszcze przez jakiś czas. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że w grę wchodzić może zjawisko astronomiczne lub optyczne. (Jakiś czas później pojawiło się jednak oświadczenie ze strony astronomów wyjaśniających całe zajście i prezentujące je z ich punktu widzenia.)
Jednakże tego dnia UFO uchwycili w kadrze nie tylko naukowcy. Do innego incydentu doszło wówczas również w miejscowości Deqing w prowincji Guandong, gdzie zbiorowej obserwacji (zasilonej fotografiami) dokonali miejscowi uczniowie. Co najmniej 9 z nich udało się sfotografować niezidentyfikowany obiekt, który według ich relacji zmieniał kształt i kolor, przechodząc od jasnoniebieskiej do ciemnej barwy. Zdjęcia pokazane przez chińskie media nie zachwycają – obiekt ma nieregularny kształt, ponadto nie wszystkie fotografie są dobrej jakości. Trudno ocenić wiarygodność świadków i choć nie ma podstaw by podważać zdarzenie, nasuwają się pewne wątpliwości co do „fizycznej natury” obiektu. Nieraz bowiem balony czy latawce uznawane były za szczególnie niezwykłe przypadki obserwacji NOL-i (szczególnie w Meksyku). Zatem nic dodać, nic ująć – historia z UFO jakich wiele.
Inne incydenty
Przeglądając chińskie serwisy natrafić możemy na wiele innych relacji. Dla przykładu, 20 sierpnia b.r. obiekty przypominające kształtem latające spodki obserwowano we wschodniochińskiej prowincji Szantung. Obiekty obserwowano w dwóch miastach odległych od siebie o kilka kilometrów.
Zdjęcia opublikowane przez „China Daily” nie pokazują jednak niczego szczególnego. W jednym przypadku chodzić może o zwykłe anomalie fotograficzne. Mimo to o tych jakże ubogich w szczegóły relacji napisał o nich nawet PAP. Ale wydarzenia z Szantungu wskazują nam być może na najważniejsze źródło coraz liczniejszych chińskich relacji o UFO. Są one dziećmi postępu technologicznego. W czasach gdy prawie każdy ma na podorędziu aparat fotograficzny rejestrowanie niecodziennych widoków, nawet jeśli mają zupełnie przyziemne źródło, stało się czymś powszechnym i atrakcyjnym. Ale to cecha nie tylko chińskich relacji. Jest tak na całym świecie.
Jedno ze zdjęć wykonanych w Szantungu. Nad domem widać rozmyte kontury niebieskawego obiektu
Portal Sina.com poinformował niedawno, że 29 sierpnia kolorowe UFO w kształcie litery „V” przeleciało nad Chongqing. Zdumieni obserwatorzy mieli oglądać barwny pokaz świateł odbywający się w zupełnej ciszy. Po jakimś czasie UFO zniknęło. W tym przypadku trudno oprzeć się wrażeniu, że w grę wchodzić mógł mały powietrzny pojazd, którego lot (kto wie) mógł być obliczony na wywołanie ufologicznej sensacji (latawiec?). Tego nie dowiemy się jednak prędko, jeśli dowiemy się w ogóle. Na drodze znowu staje bariera językowa i ubogość materiałów w sprawie obserwacji trwającej ponoć pół godziny. Co w tej sprawie ciekawe to fakt, że niemalże identyczny obiekt widziano w czerwcu nad Szanghajem.
Wszyscy ufo-entuzjaści znają zapewne klasyczne czarno-białe zdjęcie, które wykonano w pierwszej połowie XX wieku, w którymś z chińskich miast. Według optymistów, przedstawiać ma ono jedno z pierwszych ujęć klasycznego latającego spodka. Według innych, i co jest bardziej prawdopodobne w przypadku tego zdjęcia o nie do końca ustalonej historii, to nic więcej jak powiewająca na drucie lampa…
Tak samo jest ze współczesnymi obserwacjami, które pozostaną dowodami na odwiedziny UFO tak długo, jak będzie się w to wierzyć i podsycać nowymi niedopowiedzianymi przypadkami. Poważny problem, jakim jest bariera językowa nie pomaga w zgłębianiu tematu.
UFO z Chongqing. Podobny obiekt sfilmowano w Szanghaju
Czy naukowcy z Nankinu szykują ufologiczną bombę czy to jedynie sensacja „made in China„? Jakie intencje mieli mieszkańcy Deqing? Być może choć na jedno z tych pytań otrzymamy odpowiedź, jednak nie ulega wątpliwości, że przez media przemknie jeszcze cała masa podobnych informacji. Jaki wywołają efekt? Nie należy łudzić się, że nad naszymi głowami nie toczy się żadna gra o prawdę i sprawiedliwość w ufologii. Hasło, iż ludzie muszą znać prawdę o UFO i wiele pokrewnych mu teorii spiskowych zabiły odtajniane archiwa i publikowane wszędzie relacje o najnowszych obserwacjach.
Jedno jest pewne, UFO na dobre zadomowilo się w naszej kulturze i świadomości. Dotarło niemalże wszędzie stając się swoistą odmianą tajemnicy poliszynela – formalnie nikt nic nie wie. I dziś tylko „formalnie” jest to tajemnica…
INFRA
Autor: Piotr Cielebiaś
Źródła: Sina.com / People’s Daily Online